Setne urodziny Pani Kazimiery
Nigdy nie paliła papierosów i nie piła alkoholu – być może to jest właśnie recepta na długowieczność według Pani Kazimiery Matuszak z Korzkiew, która świętowała właśnie swoje setne urodziny. Jubilatkę odwiedził burmistrz. Nie zabrakło oczywiście obecności jej najbliższej rodziny oraz sołtysa.
– To ja Panu życzę stu lat życia – tak jubilatka powitała burmistrza Mariana Adamka, który zjawił się na jej setnych urodzinach. Samej Pani Kazimierze burmistrz życzył przede wszystkim zdrowia, a to jej dopisuje. – Mama jest bardzo sprawna, potrafi się sama ubrać, a nawet sprząta mieszkanie – opowiada córka Maria.
Pani Kazimiera nigdy nie paliła papierosów i nie piła alkoholu. Kawę zaczęła pić dopiero od niedawna i generalnie stara się przestrzegać diety, ale za to uwielbia słodycze oraz pikantne posiłki. Jest matką trzech córek: Marii, Anny i Zofii, babcią pięciorga wnuków oraz prababcią ośmiorga prawnucząt. To osoba niezwykle pogodna i uśmiechnięta.
Kazimiera Matuszak przyszła na świat 10 stycznia 1914 r. w Mamotach. W 1930 roku przeprowadziła się do Korzkiew i podjęła pracę w Pałacu Szeniców jako pokojówka. – Mama często wspominała, jak siadali sobie z ojcem i opowiadała mu o młodych Szenicównach, jak np. jedna z nich złamała nogę – wspomina córka Pani Kazimiery. Jubilatka 5 kwietnia 1944 roku wyszła za mąż za Walentego Matuszaka. Wspólnie z mężem prowadzili gospodarstwo, następnie pracowali w spółdzielni produkcyjnej. W 1978 roku Pani Kazimiera owdowiała. Od tego czasu zajmują się nią córki.
Jej setne urodziny były wielkim wydarzeniem w rodzinie. „Dwieście lat” śpiewała niemal cała najbliższa rodzina oraz sołtys Korzkiew Mieczysław Kończak. Nie zabrakło lampki szampana i oczywiście urodzinowego tortu. Burmistrz Marian Adamek już zapowiedział się na 101 urodziny Pani Kazimiery.