Tłumy młodzieży na swoim festiwalu. Jak wypadło? Bardzo dobrze!
Pierwszy (i pewnie nie ostatni) Reverse Festiwal przeszedł do historii. Tłumy młodzieży w pleszewskiej hali targowej pokazały: był to strzał w „10”.
Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu. Wówczas to burmistrz Miasta i Gminy zorganizował otwarte spotkanie poświęcone „nowemu otwarciu w pleszewskiej kulturze”. Zastanawiano się nad dotychczasową ofertą programową w tej dziedzinie. W powszechnej opinii uczestników, Dni Pleszewa powinny być zastąpione szeregiem wydarzeń kierowanych do konkretnych odbiorców. Podczas owej dyskusji obecni byli też przedstawiciele najmłodszego pokolenia młodzieży, którzy podkreślali brak koncertów adresowanych do tej grupy wiekowej. Zamiast „ryby” dostali od burmistrza „wędkę” – czyli zielone światło do organizacji, wsparcie merytoryczne, techniczne, organizacyjne i prawne Domu Kultury oraz oczywiście budżet na imprezę.
W tych okolicznościach szybko zrodziła się inicjatywa Reverse Festival. Za organizację zabrali się (wspierani przez rodziców z Arturem Kowalskim na czele): Tymek Janos, Miłosz Kowalski Jakub Czajka, Mikołaj Świderski, Martyna Strzelczyk.
Zatem prawdziwy maraton muzyki hip-hopowej rozpoczął się w sobotnie popołudnie już o godzinie 16.00. Przez scenę przeszła spora grupa wykonawców poprzedzających występ gwiazdy – rapera działającego pod artystycznym pseudonimem „Wac to ja”. Z każdą godziną gęstniał tłum młodych ludzi w hali targowej. Młodzi pleszewianie podkreślali zgodnie, że festiwal to strzał w „10”. – Jakoś nigdy nie interesowały mnie Dni Pleszewa, muzyka rockowa i podobne historie, to nie nasza bajka. Teraz słucha się czegoś innego, właśnie tego co jest tutaj – powiedziała „na gorąco” Natalia – świeża absolwentka gimnazjum.
Nie obyło się też bez nagród. Nagrodą Burmistrza Miasta i Gminy Arkadiusza Ptaka jest nagranie singla w Rocksun Studio. Zwycięzcę wyłoniła młodzież w głosowaniu na Facebooku. Został nim Macewsky. Natomiast nagrodę wytwórni Mymusic – nagranie teledysku, przyznano formacji Doli&Hashii.