Co można zrobić ze złomu?
04
07
2017

Co można zrobić ze złomu?

To już 7 edycja Pleneru Rzeźbiarskiego im. Mariana Bogusza. Formy, które po pięciu dniach ciężkiej pracy studentów z ASP we Wrocławiu powstają ze złomu, mają charakter intrygujący, czasem mniej, czasem bardziej abstrakcyjny.

Finał Pleneru odbędzie się 15 lipca na pleszewskim rynku. Będzie można wówczas oglądać powstałe rzeźby oraz przyjrzeć się, jak młodzi artyści dokonują ostatnich szlifów, poprawek.

Mówisz: złom, myślisz: koniec. I nic dziwnego, bo złomowisko to ostatni przystanek dla rzeczy, które stały się już bezużyteczne, zepsute i brzydkie. Jednak dla artystów wrocławskiej ASP takie miejsce to dopiero początek. Początek nadawania drugiego życia materiałom ze złomu, tworzenia formy artystycznej, w której zaklęty jest talent twórczy, emocje, a przede wszystkim przekaz.

Plener Rzeźbiarski im. Mariana Bogusza ZŁOM ART to dla każdego młodego rzeźbiarza podróż pełna inspiracji, artystycznych peryfraz i metafor, ale i ciężka praca, bo złom nie jest materiałem łatwym w obróbce. Nie bez powodu to właśnie Marian Bogusz (1920-1980) od samego początku istnienia pleneru jest jego patronem. Początkowa miłość artysty do abstrakcji po latach przerodziła się w malarstwo figuratywne charakteryzujące się deformacją postaci, przedmiotów i architektury, by nadać im sens metaforyczny. Najciekawsze i charakterystyczne dla Bogusza to blachy i obrazy z lat 70. Pierwsze to wynik eksperymentu artysty ze światłem i przestrzenią, drugie zaś z kolorem i formatem. Polski malarz, rzeźbiarz i animator kultury był rodowitym pleszewianinem i do dziś jest z Pleszewem mocno związany, ponieważ to właśnie tutaj – w Muzeum Regionalnym – znajduje się największa w Polsce kolekcja jego dzieł z lat 1937 – 1971 czyli 74 obrazy i 144 prace na papierze.

Jesteśmy dumni z tego, że to właśnie w Pleszewie corocznie odbywa się jedyny tego typu plener rzeźbiarski w Polsce, gdzie tworzone są dzieła sztuki ze stali złomowej. Mamy to szczęście, że są u nas przedsiębiorcy otwarci na kulturę. Dzięki firmie zajmującej się skupem i przerobem surowców wtórnych „Delta” studenci mają pole do popisu. Sukces ten nie byłby możliwy oczywiście bez zaangażowania Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. T

author: M. Konieczny

Wielkość czcionki
Kontrast